[Recenzje] KONSTANTY USENKO 'BUSZUJĄCY W BARSZCZU'

Lekturę 'Buszującego w barszczu' porównać można do pierwszego razu, gdy bierzesz twarde dragi. Nagle odkrywasz, że gdzieś obok ciebie istnieje - i zawsze istniał - kompletnie inny, alternatywny świat, którego nigdy nie dostrzegałeś. Zanurzasz się w nim. Od teraz nic już nie będzie takie, jak wcześniej.


Narkotykiem, który w swojej książce oferuje Usenko jest kultura, a w szczególności muzyka obszaru postradzieckiego: dzisiejszych republik wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej, Ukrainy, Białorusi, Kazachstanu, państw nadbałtyckich, kaukaskich i innych. W połączeniu z opisem autora 'Buszującego w barszczu' tworzy ona mieszankę silnie uzależniającą, tak że nie raz zdarzało mi się siedzieć przez całą noc aż do rana, przewracając strony książki i jednocześnie słuchając kolejnych utworów opisywanych wykonawców.

Opisy, właśnie. Gdyby 'Buszujący w barszczu' to była sama muzyka, pewnie nie byłby książką, a raczej playlistą na którymś z popularnych portali udostępniających utwory z całego świata. Playlistą zawierającą muzykę, której - dodać należy - dalej nie znałby prawie nikt, spoza wschodniego kręgu kulturowego. Usenko podchodzi do muzyki jak do zjawiska kulturowego, wskazując przyczynę jego powstania, opisując (liczne tłumaczenia piosenek) i interpretując tekst, a także zastanawiając się, jaki efekt wywołuje. Daje to możliwość zrozumienia procesów społecznych zachodzących przede wszystkim we współczesnej Rosji, ale również krajach byłego ZSRR. W 'Buszującym w barszczu' znajdujemy zarówno katastrofalną beznadzieję życia w rozpadających się blokowiskach syberyjskiego Ułan Ude, jak i celebrację młodzieżowego życia w 'Warszawie' Maksa Korża.

'Buszujący w barszczu' to książka o kontrkulturze, muzyce niezależnej, którą rzadko można usłyszeć w radio. Od samego początku zadaje tym kłam postrzeganiu muzyki wschodu wyłącznie przez pryzmat szansonu (prostackiego, obciachowego disco) oraz - przez skojarzenia z popularnymi w Polsce Okudżawą czy Wysockim - podstarzałych, wiecznie skacowanych bardów, śpiewających gorzkie pieśni o życiu. Poruszając się w ramach kontrkultury Usenko nie wartościuje jednak muzyki, twierdząc że jedna jest gorsza lub lepsza od innej. Z równym zainteresowaniem opisuje punków z Grażdańskiej Oborony, jak i fenomen gopnikowskiej elektroniki spod marki Griby, pokazując liczne wymiary muzycznego podziemia. Dzięki 'Buszującemu w barszczu' nauczyłem się doceniać takie gatunki, jak oi!, cold wave, no wave, hardcore punk czy noise.

'Buszującego w barszczu' można także odczytywać przez wpływy kulturowe, doszukując się brzmień charakterystycznych dla określonych regionów Rosji, czy też byłych republik radzieckich. W ten sposób Usenko zabiera czytelnika w niezwykłą podróż: ze słuchawkami po mapie. To niebywała okazja, aby dowiedzieć się, jak brzmi współczesna muzyka z Tatarstanu, Syberii, Kaukazu, czy Karelii.
Wreszcie 'Buszujący w barszczu' to książka z przesłaniem. Usenko używa muzyki jako ilustracji tego, w którym kierunku zmierza świat, lusterka odbijającego zmiany polityczne i społeczne. I w wielu przypadkach dochodzi do konstatacji, że nie rozwój tendencji o charakterze nacjonalistycznym i ksenofobicznym, nietolerancji wobec mniejszości narodowościowych, seksualnych i religijnych, znaczny wzrost znaczenia kościoła, wraz ze zmniejszeniem przestrzeni indywidualnej wolności, to nie jest kierunek słuszny.

Czy nie brzmi to znajomo? Czy bluzy z niedźwiedziami w kolorze rosyjskiej flagi i wytatuowane cerkwie nie przypominają popularnych w Polsce tekstyliów z husarzami i 'patriotycznych' napisów? Mimo, że zarzekamy się na lewo i prawo, że od upadku Związku Radzieckiego z Rosją wiąże  nas niewiele, a kulturowo jesteśmy już częścią Europy Zachodniej, czytając 'Buszującego w barszczu' wielokrotnie można odnieść wrażenie, że ta książka jest także o Polsce. Te same zjawiska, te same procesy, wraz z opisem ich przyczyn i skutków sprawiają, że 'Buszujący w barszczu' to książka bardzo ważna dla Polaków, a przeczytanie jej sprawi, że na niektóre rzeczy - a w szczególności wschodnią kulturę - już nigdy nie spojrzymy tak jak kiedyś.

'Buszujący w barszczu', K. Usenko, Wydawnictwo Czarne 2008. Ocena: 8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz